BLOG

Jak jeść, by czuć balans, tryskać energią i być odżywioną?

BLOG

Jak jeść, by czuć balans, tryskać energią i być odżywioną?

Jeśli dbasz o siebie to na pewno sporo uwagi przykładasz do diety. I słusznie bo to podstawa zdrowia. Istotne jest jednak nie tylko to co i ile jesz ale również kiedy i w jaki sposób.

Tylko połączenie wszystkich tych składników, ma potencjał stworzenia najlepszego dla Ciebie sposobu odżywiania. Najlepszego tzn. balansującego dodającego energii, odżywiającego i dopasowanego do Twoich indywidualnych potrzeb. Kiedy wchodzimy w Ajurwedę często zaczynamy interesować się tym jaki produkt podnosi Vatę, który obniża Pittę itd. Zdarza się, że gubimy się w tabelach i zrozumieniu co ja właściwie mam ugotować skoro jestem Pittą/Kaphą, chcę regulować Vatę a do tego jest lato i na dodatek muszę jeszcze nakarmić męża i dzieci.

Czy Tobie też wydaje się to skomplikowane?

Jeśli tak to przychodzę, żeby Cię uspokoić. Nie musi takie być. Ajurweda w zasadzie jest prosta, intuicyjna i co najważniejsze życiowa! Rozumie, że mamy różne momenty w życiu, czasem bywa chaotycznie i nie zawsze jest przestrzeń na idealny plan i stanie przy garach. Zacznijmy więc od fundamentów, na tabele jeszcze przyjdzie czas ( a może wcale nie będzie potrzeby w nie wchodzić ;)).

Kiedy jesz?

Czas jest w zasadzie najistotniejszy ponieważ nawet jeśli zjesz idealnie zbalansowany smakowo posiłek, świeżo przygotowany ale np. dopiero wieczorem, bo wcześniej nie było czasu to może się okazać, że skończysz z bólem brzucha i niestrawnością.

Nasz organizm potrzebuje energii i odżywienia regularnie. Idealnie gdy ogień trawienny rozpala się rano, jest najwyższy w południe a potem sukcesywnie maleje, żeby jednak tak się stało trzeba mu trochę pomóc wrzucając do żołądka odpowiednie paliwo. Staraj się więc jeść regularnie. Generalna zasada to śniadanie koło 7- 8, obiad 12-14 i kolacja 18-20.

Dodatkowo w zależności od tego jaką jesteś doszą, możesz pomiędzy wprowadzić małe przekąski.

Słuchaj jednak swojego ciała i jedz tylko wtedy, kiedy czujesz głód. To gwarancja, że poprzedni posiłek już został strawiony i układ trawienny jest gotowy na kolejny. To bardzo ważne

Ile jesz?

Wielkość porcji jest sprawą bardzo indywidualną ale generalna zasada jest taka, żeby jeść mniej więcej tyle ile mieści się w naszych dwóch złączonych dłoniach. Niezbyt czytelne?

To może to? 1/3 objętości żołądka pokarm stały, 1/3 płynny a 1/3 pusty. Wciąż nie bardzo? 🙂

Ok. Najlepiej i tu słuchaj swojego ciała. Jedz do momentu w którym czujesz, że zaspokoiłaś/zaspokoiłeś głód i wciąż coś można by jeszcze przekąsić ale w zasadzie można się bez tego obejść..

Wraz z praktyką rozpoznasz ten moment idealnie, bo będziesz czuć się lekko i energicznie. Jeszcze nie masz wprawy? Sprawdzaj. Przerwij jedzenie i np. przejdź się po mieszkaniu. Jeśli wciąż czujesz głód i myślisz o jedzeniu wróć do niego a potem powtórz ćwiczenie. Jeśli natomiast zapomniałaś o nim i już planujesz jakaś kolejną aktywność to możesz sobie przybić piątkę. Mission completed.

Co jesz?

Ten punkt słusznie czujesz jest ważny ale nie mniej niż pozostałe. Tak czy tak. To czy wrzucić tu kalafior bo przecież podnosi Vatę czy też nie., to mocny krok drugi. Na razie skup się na tym, żeby to co jesz było jak najbardziej zbliżone formą do tej naturalnej oraz, żeby było świeżo przygotowane, co znaczy idealnie nie więcej niż 24 godziny. Zamiast soku wybierz owoc. A jeśli jednak chcesz sok to naturalny a nie z koncentratu. Chleb? Może taki domowy albo samodzielnie przygotowany na bazie mąki i wody chlebek roti. Nie masz czasu i chęci? Ok. Kup taki dobrej jakości, a czasem podmień go na kaszę czy ryż.

Rozumiesz o co chodzi prawda?

Staraj się unikać tego, co wysoko przetworzone, z całą tablicą Mendelejewa w składzie, puszkowane czy mrożone a w zamian wybieraj proste i naturalne produkty jak zboża, nabiały bez dodatków, warzywa, owoce, strączki, orzechy… Mimo wszystko masz ochotę na sernik? Jasne! Przypominam. Ajurweda jest życiowo wyrozumiała. Zjedz go z radością, najlepiej w okolicach południa, żeby organizm poradził sobie z jego strawieniem a nawet jeśli nie, to i tak ważne jest jak go zjesz.

Jak jesz?

Czy delektujesz się każdym kęsem, cieszysz fakturą, smakiem i okolicznościami? Czy powoli przeżuwasz czy raczej zjadasz pośpiesznie, na stojąco, w ukryciu albo oglądając telewizję? A może czujesz się zawstydzona, obwiniasz, że znów okazałaś słabość i jesz słodycz? To wszystko ma znaczenie na to jak organizm przyswoi to co zjedliśmy.

Jedna z podstawowych zasad Ajurwedy mówi, że jesteś tym co strawisz i przyswoisz a niekoniecznie tym co zjesz. Wracając więc do sernika. Jesz go? Super. Zjedz z uśmiechem i wdzięcznością, a na pewno przysłuży Ci się dużo, dużo lepiej.

Podsumowując. Jedzenie to złożony temat i kluczowy dla naszego zdrowia. Obejmuje mnóstwo zagadnień i będę je stopniowo dla Was poruszać więc obserwuj naszą facebookową grupę Życie z Ajurwedą.

A co Ty możesz zrobić teraz? Zobacz jak to jest u Ciebie. Poobserwuj się trochę. Który z tych elementów można by u Ciebie dopracować? Już masz? Super! Wybierz jedno zagadnienie i działaj. Od teraz. Od kolejnego posiłku. Jedna mała rzecz, która wzniesie Cię o poziom wyżej.

Powodzenia i smacznego!

Żaneta